Sesja fotograficzna w klimacie Dixie Land

Przejdź do Sesja fotograficzna w klimacie Dixie Land

Zapraszamy do udziału w sesji fotograficznej w konwencji pulp noir, westernu i steampunka – stwórzmy alternatywną wersję Amerykańskiej Wojny Domowej. Fotografie stworzone w ramach sesji posłużą do reklamy nadchodzącego Konwentu Dixie Land. Aby wziąć udział w wydarzeniu nie trzeba mieć doświadczenia ani w fotografowaniu ani w pozowaniu do zdjęć.

Wieczór z Dixie land

Przejdź do Wieczór z Dixie land

Wybierasz się na Dixie land ale jeszcze nie wiesz kim chciałbyś zagrać? Masz pytanie odnośnie mechaniki? Chcesz dowiedzieć się więcej na temat świata gry i planowanym konwencie? Lub po prostu masz wolny wieczór i ochotę zagrać z fajną ekipą w planszówkę? Jeśli odpowiedź na choć jedno z tych pytań brzmi ?tak? – zapraszamy na wieczór z Dixie land.

O Larpowni dla Larpowni IV

Przejdź do O Larpowni dla Larpowni IV

Zapraszamy na czwarte z serii spotkań związanych z formą działalności naszej krakowskiej grupy larpowej. Chcesz móc decydować o Larpowni, wpłynąć na sposób funkcjonowania, przedstawić nam swoje pomysły albo wraz z nami rozwijać projekty związane z naszym wspólnym hobby? Do zobaczenia!

Morderstwo w Rosehill

Przejdź do Morderstwo w Rosehill

Lord Ferdynand Berkley był ostatnim z wielkich baronetów, ikoną arystokracji brytyjskiej i człowiekiem sukcesu. Niczym bohater wyjęty z dziewiętnastowiecznych powieści zuchwale chwytał życie za rogi. W swojej rezydencji w Rosehill zawsze otaczał się rodziną, przyjaciółmi i współpracownikami. Tymczasem w pewien deszczowy wieczór, gdy domownicy i zaproszeni goście siadali do kolacji lord Ferdynand Berkley został zamordowany. Rozpoczyna się śledztwo, w trakcie którego mogą wyjść na jaw mroczne sekrety wszystkich zgromadzonych.

Darkness on the edge of town

Przejdź do Darkness on the edge of town

Hope. Maleńkie miasteczka z dala od wielkiej polityki, z dala od zbrojnych potyczek, od wojen kolejowych. Idealne miejsce ucieczki, w którym zmęczona przeszłością grupa wygnańców może znaleźć upragnione bezpieczne schronienie. Pod warunkiem, że sami nie sprowadzą kłopotów na ceniących ponad wszystko spokój mieszkańców miasteczka.

Shadows of Cracow IV: Po drugiej stronie

Przejdź do Shadows of Cracow IV: Po drugiej stronie

Tu nie dzieje się nic na darmo, nic nie zdarza się bez głębokiego sensu i bez premedytacji. Tu zdarzenia nie są efemerycznym fantomem na powierzchni, tu mają one korzenie w głąb rzeczy i sięgają istoty. Tu rozstrzyga się coś każdej chwili, egzemplarycznie i po wszystkie czasy. Tu dzieją się wszystkie sprawy raz jeden tylko i nieodwołalnie. Dlatego jest tak wielka powaga, głęboki akcent, smutek na tym, co się tu zdarza.

Shadows of Cracow III: Tuż obok

Przejdź do Shadows of Cracow III: Tuż obok

Ostatnie spotkanie krakowskich Uratha zrodziło więcej pytań niż odpowiedzi. Tymczasem coraz więcej tropów wskazuje, że rozwiązanie przynajmniej części problemów będzie można znaleźć na kopcu Kraka. Teren byłego obozu Płaszów nie wydaje się być jednak bezpieczny i wybieranie się tam w pojedynkę byłoby nierozsądne.

Shadows of Cracow II: Pierwsze kroki

Przejdź do Shadows of Cracow II: Pierwsze kroki

Każda historia ma swój początek i koniec. Niektóre z nich, dziejące się na sąsiednich kartach, zaczynają się ze sobą splatać, tworząc w rezultacie nową opowieść. Tak stało się i tym razem. Dla krakowskich wilkołaków pewien rozdział dobiega końca. Siwy Cerber, dotychczasowy mentor tutejszych Uratha, słabnie i wkrótce jego czas upłynie – a jednak to właśnie dzięki Karwowskiemu rozpoczyna się nowy fragment sagi.

Koty: Mruczanka z Krainy Snów

Przejdź do Koty: Mruczanka z Krainy Snów

Najpierw widać tylko zielone ślepia, rozbłyskujące w ciemności zaułka. Potem pojawiają się wąsy i uszy – sterczące, płaskie, nadszarpnięte. Na końcu pręży się ogon, puszysty, miękki, poruszający się dystyngowanie to w lewo, to w prawo. Gdzieś pomiędzy wąsami i ogonem znajduje się część właściwa kota, kot w stanie czystym. Wokół otwiera się coraz więcej żółtych i zielonych oczu. Ulicę zaczyna wypełniać miękki, tłumiony szmer dziesiątek kocich łap, kiedy ze sprężystą gracją, pręgowana, cętkowana, wielobura kocia gromada przemierza miasto, udając się najwyraźniej w bardzo konkretnym kierunku.