W cieniu Drakenhofu XIV: Czerwony księżyc

Przejdź do W cieniu Drakenhofu XIV: Czerwony księżyc

Prości ludzie powiadają, że czerwony księżyc zwiastuje jakieś nieprawości czynione wśród arystokracji Sylvańskiej. Mówi się o klątwach, które mają spaść na krainę, a ku zaskoczeniu, zgodni są co do tego zarówno czciciele Sigmara i Morra, jak i wyznawcy starej wiary. Księżyc czarowników albowiem pojawiał się na niebie zawsze wtedy, kiedy czyniono jakieś plugawe zło i czczono Chaos.

W cieniu Drakenhofu XIII: Przebudzenie umarłych.

Przejdź do W cieniu Drakenhofu XIII: Przebudzenie umarłych.

Kiedy odchodzi sławny bohater, lud odczuwa największy niepokój. Chociaż nie mamy tutaj do czynienia ze śmiercią, lecz z ciężką chorobą, pozostaje faktem, iż Rosa de Corneli pod eskortą została wywieziona z Sylvanii. Plotkuje się również, że kobieta ma niewielkie szanse na przeżycie tej podróży. Kto więc przejmie dowodzenie nad zakonem? Na ten moment pozostaje to raczej zagadką, lecz jednak niepokoić niektórych może, do Naubonum przybyła Esther von Trautzen i od tego czasu zamieszkała w tamtejszej komandorii.

W cieniu Drakenhofu XII: Gwedhithon na elleth.

Przejdź do W cieniu Drakenhofu XII: Gwedhithon na elleth.

Franz odpoczywał na kocu wraz ze swoją narzeczoną. Była to już czwarta godzina polowania i wielki myśliwy mógł poszczycić się upolowaniem silnego jelenia. Zasługiwał teraz na chwilę przerwy i rozmowę z ukochaną. Dało się słyszeć szczekanie psów łowczych i cały harmider związany z kręcącym się tu i ówdzie rycerstwem. Tymczasem Franz cicho powtórzył słowa, których starał się nauczyć: Gwadhithon na elleth. Elfka uśmiechnęła się do niego z zadowoleniem.

W cieniu Drakenhofu X: Akt lokacyjny

Przejdź do W cieniu Drakenhofu X: Akt lokacyjny

Erhardt von Rosswart niedługo przed swoją śmiercią stworzył Akt Lokacyjny, wzorowany na prawie Nuln. Wszystko wygląda na to, że rada miejska zamierza kontynuować jego dzieło. Ciekawe, co z tego wyniknie? Po wojnie domowej, która przetoczyła się przez Sylvanię, kraj wydaje się otwarty na wszelakie zmiany…

W cieniu Drakenhofu IX: Czas Żelaza

Przejdź do W cieniu Drakenhofu IX: Czas Żelaza

Pomyśleć, że taka mała kraina jaką jest Sylvania może pomieścić aż tylu możnowładców. Baronowa Waldenów, Królowa Stiru, Lektor Sigmara, Baronowa Carsteinów… w głowie mi się od tego kręci. Starowiercy biją Sigmarytów i na odwrót, a uczciwy człowiek nie wie czy rozsądnym jest wychylanie nosa z domu. Wiesz co jest najgorsze? Pogłowie. Chciałbym wiedzieć komu mam teraz zapłacić za spokój i bezpieczeństwo.

W cieniu Drakenhofu VIII: Młot i Kły

Przejdź do W cieniu Drakenhofu VIII: Młot i Kły

…i był Śnieżny Wilk, co przemierzał lasy w stadzie z Boginią Wilczycą. Przybysze nazwali go Urlyk. Patrzył na nich Nocny Kruk, którego Ci nazwali Morrem. Miał on trzecie oko i zawsze widział prawdę. Drapieżcy polowali na Króla Jelenia, Taala i Opiekunkę Łanię, zwaną Rhyą. Jest jeszcze Srebrzysta Orlica o ostrych pazurach, zwana przez ludzi z zachodu Myrmidią, która to kochała walkę w niebiosach. Wszyscy oni są w naszej wierze. Tylko Sigmar przyszedł później, jako śmiertelny człowiek.

W cieniu Drakenhofu VII: Władcy Stiru

Przejdź do W cieniu Drakenhofu VII: Władcy Stiru

– Szlag by to! Znów ukryli się w lesie. Jazda, zaraz ich dogonimy! Mam już dość tego przeraźliwego deszczu padającego nam na karki.
– Panie Henrich, ale ponoć w tych lasach grasują zwierzoludzie. Zresztą, te bandy Eglinga to czarcie nasienie, biją się po lasach jak demony! I jeszcze te całe ylfy. Każdy się z tego śmiał, ale przecież teraz na dworze pałęta się jeden. Nie chciałbym być ustrzelony przez wąskodupca…
– Milcz, psi synu. Dopadnę tego banitę, jakom Sędzia Sylvanii! Jazda!

W cieniu Drakenhofu VI: Więzy Krwi

Przejdź do W cieniu Drakenhofu VI: Więzy Krwi

Słyszałeś Vareg? Ta piękna dziewczyna, co przyjechała tutaj chyba z Estalii, wiesz, kuzynka Kesslerów, kojarzysz ją? Ta, co pod zbrojną eskortą prowadzono ją do miasta z kilka tygodni temu. Wiesz, wtedy kiedy niemal całe rycerstwo pojechało na zachód, na ziemie von Trautzenów. No to wyobraź sobie, że bierze ślub z wampirem. W świątyni Sigmarowej! Jeszcze za błogosławieństwem baronessy. Wyobrażasz sobie? Tej szlachcie to się zupełnie we łbach poprzewracało…