Brak w polskim fandomie LARP-ów w naszej swojskiej, a jakże bogatej konwencji: świecie wiedźmina Geralta stworzonym przez Andrzeja Sapkowskiego. Pora to zmienić!
Autorzy: Matt, Mały Kwiatuszek, Dracan, Demonic
Gdzie: gród rycerski w Byczynie (woj. opolskie)
Kiedy: 22-24 czerwca 2012
Czas trwania gry: około doby, w tym również noc
Klimat: low fantasy
Realia: LARP ściśle oparty na realiach siedmioksięgu wiedźmińskiego autorstwa Andrzeja Sapkowskiego
Mechanika: WYSIWYG (DKWDDK)
Przewidywana liczba graczy: ok. 70
Strona www: wiedzmin.larp.pl
Kontakt: wiedzminlarp@gmail.com
Wprowadzenie:
Końcówka czerwca, królestwo Verden. Zbliża się święto Midaëte, letnie przesilenie, którego obchody zaczerpnęliśmy jeszcze od elfów. W niewielkim grodzie tuż nad Jarugą, pozbawionym jakiegokolwiek znaczenia strategicznego, rozpoczęły się gorączkowe przygotowania: panny plotą wianki, panowie knują, jak je potem wyłowić, a wszyscy pospołu sposobią się do poszukiwania legendarnego kwiatu paproci, którego odnalezienie ma ponoć przynieść szczęście.
Sielankowy nastrój tego prowincjonalnego miejsca naruszają jednak wydarzenia, których nikt się tutaj nie spodziewał.
Jednym z nich jest przyjazd ważnych gości ze stolicy ? możny rycerz z obstawą, w dodatku w towarzystwie rozkapryszonej magiczki. Dziw nad dziwy, bo w grodzie ważnych person nie było nawet w czasach, których najstarsi dziadowie nie pamiętają. Musowo jakoweś wielkopańskie fanaberie, choć namiestnik przyjął ich w gościnę bez szemrania. Krążą plotki, jakoby w grę wchodziła nawet niejaka politryka!
Tymczasem pomylony eremita bredzi coś o końcu świata, wieszcząc i strasząc. Póki co jednak nikt się nim nie przejmuje.
Nieludzie w grodzie z pozoru spokojne jak zawsze, ale bo to kto wie, czy im ufać można, czy już do bandy Wiewiórek się zwerbowali? Każdy wszak duma, że wszystko co złe, to przez elfy. I balwierzy, jak dodają złośliwcy. Może już dawno kucharz niziołek nas podtruwa?
Od czasu wojny z potężnym cesarstwem Nilfgaardu także minął już szmat czasu i wspomnienia powoli zacierały się w pamięci, jednak dzisiejszego ranka odżyły. W stronę grodu zmierza właśnie grupa Czarnych, która wysiadła była ze statku przy naszym brzegu. Zbyt mała, by ktokolwiek mógł pomylić ją z wojskiem, jednak do ludzi jeszcze nie dotarła myśl, że najeźdźcę z dalekiego południa należy teraz traktować jak sąsiada i partnera do rozmów. A okazać się może, że wraz z Nilfgaardczykami przyjdzie nam świętować Midaëte. Może dlatego przywieźli ze sobą truwera z lutnią zamiast żołdaka z włócznią?
Dodatkowe informacje:
Uczestnicy najpóźniej w dniu LARP-a muszą mieć ukończone co najmniej 16 lat. Ponadto w trakcie trwania gry będzie obowiązywał zakaz picia alkoholu. Koszt akredytacji to od 50 do 70 złotych. W cenie są dwa noclegi w ciepłym łóżku, pełny węzeł sanitarny oraz jedzenie.