Podtytuł: Niebezpieczna prasa
Kraków to przeklęte miasto, gdzie nawet Rodzina błądzi w mroku tajemnic i rzeczy niezwykłych. Stare ulice wydają się tętnić własnym życiem, zupełnie jakby posiadały duszę. To miasto kontrastów. Puby i akademiki pełne młodych ludzi, czczących nowoczesne wartości a potem ginących w wyścigu szczurów. Obok nich żyje starzejące się konserwatywne pokolenie, nie rozumiejące pośpiechu i zawsze znajdujące czas na herbatę. Pogańskie rytuały na kopcu Kraka obok pełnych wiernych kościołów katolickich. Wyludniony z Żydowskiej społeczności Kazimierz. Kraków ? Miasto Umarłych Królów. Czy jesteś gotów doświadczyć tutaj swojego Requiem?
Autor: Michał „Samalai” Ladra, Agnieszka Pokrzywka
Gdzie: Kraków, R’lyeh Cafe, ul. Kurniki 3
Kiedy: 22 kwietnia (sobota), 19:00 – o tej godzinie formalnie zaczyna się gra
Realia: Wampir: Requiem, Kraków
Klimat: Danse Macabre, Mistycyzm/Legendy
Mechanika: Mind’s Eye Theatre
Zapisy: samalai@larpownia.pl
Facebook: odwiedź wydarzenie
Strona projektu: odwiedź (strona w budowie)
?Miasto Królów – nie będziemy gorsi!?
paranormal_viev.plDzisiejszy artykuł przepełniony będzie niesamowitymi informacjami prosto z byłej stolicy Polski! Myśleliście, że pełzająca nocami warszawska kobieta-ryba to coś? Posłuchajcie jakich informacji udało nam się zasięgnąć na ramach najgorszych krakowskich szmatławców oraz od naszego informatora związanego z enigmatycznym ?Klubem Dżentelmenów?!
Kraków nie mogąc pogodzić się z aktywnością paranormalną aktualnej stolicy zaopatrzył się we własnego golema! Tak! To, co wszyscy brali za przebierańca okazało się eksperymentem nieznanych nam (jeszcze!) alchemików – widocznie Michał Sędziwój miał uczniów, którzy praktykują tę dziedzinę po dziś dzień. Skąd ta pewność? Jeden człowiek nie byłby w stanie siać aż tak wiele zniszczeń w tak krótkim czasie.
Ale to dopiero początek rewelacji!
Ostatnio Kraków zalała fala morderstw, do których policja długo nie chciała się przyznać. Powód? Są bliźniaczo podobne do siebie i ewidentnie związane z praktykami okultystycznymi lub pogańskimi – lokalne struktury Opus Dei w zarzucie, jakoby mieliby karać grzeszników w tak radykalny sposób, nabierają wody w usta – przecież są tylko fanatykami religijnymi, to chyba nic złego?
Mówi się także o aktywności demonów atakujących oprawców wietnamczyków – działaczy ONR i NOP – na terenie ?ich miasta? – jednakże te plotki dementują krakowskie służby podejrzewając samych mieszkańców Wiet-Towna o podobne rzeczy – my jednak wiemy swoje! Niestety próby przeprowadzenia wywiadu z emigrantami, przez brak znajomości języka, spełzły na niczym? Pozostało czekać na wyniki dochodzenia policji lub przyjazd obiecanego od naczelnego tłumacza. Działacze organizacji narodowych oczywiście nie przyznają się nam do tego, jakoby mieli w ogóle atakować cudzoziemców.
Pamiętacie sprawę poltergeista z Gdańska? Tamten przypadek był do bólu typowy. Kraków zaćmił północ swoim własnym, cichszym, odpowiednikiem – nocą na ulicach Miasta Króli możecie spotkać samotną kobietę*, widać, że boryka się z problemami, ale coś z nią jest jednak nie tak? Wszyscy śmiałkowie próbujący zrobić niewiaście zdjęcie skończyli z uszkodzoną kliszą.
Mało wam informacji? Podobno klub upodobał sobie krakowski Hejnał Nocy – szemraną knajpę na kazimierzu – na swoje spotkania. Kto wie, może i wam uda dowiedzieć się czegoś więcej o niesamowitych wydarzeniach minionych dni. Ślijcie do nas wiadomości!
Na ramach kolejnego artykułu więcej perełek z Krakowskich ulic:
Żydzi kontratakują – czyli zombie też chcą się zabawić.Autor: Vi.
* (poza artykułem) Niektórzy świadkowie, bywający w Hejnale Nocy mieli okazję widzieć kobietę, o której wspomniał artykuł – widywali ją nieraz w lokalu, kiedy zasiadała na wybranej przez siebie kanapie. Rzeczywiście, co najmniej kilka osób mogło przyuważyć ją na mieście. Szczególnie członkowie Rodziny, kiedy ta ostentacyjnie spacerowała po ich domenach. Jej status oraz negatywna aura, którą emanowała nie zachęcała jednak do kontaktu.
Więcej informacji na ten temat znajdziecie wkrótce w swoich materiałach dotyczących dramy.
Aktualizacja – 11.04.2017 – Wśród Rodziny Krakowa rozeszła się wieść oraz opinia, że Hejnał Nocy na ten moment przestał być bezpiecznym miejscem spotkań. Kilkukrotnie zdarzyło się, że trafiał tam niby przypadkowy gość, który w rozmowie wypytywał się o sprawy opisane w artykule na witrynie paranormal_viev.pl, szczególnie będąc zainteresowanym tajemniczym „Klubem Dżentelmenów”. Zrobiło się gorąco. Postanowiono spotkać się w innym, również zaprzyjaźnionym miejscu (choć nie będącym Elizjum), gdzie właścicielka lokalu zagwarantowała sale udostępnione na prywatne rozmowy. W R’lyeh Cafe na ul. Kurniki będzie z pewnością trzeba poruszyć temat, co dalej – gdzie aktualnie Rodzina powinna spotykać się oraz załatwiać swoje interesy.
Oczywiście ich świat jest mały. Wieść rozeszła się szybko i wielu sympatyków Klubu Dżentelmenów również tego dnia postanowiło zawitać w to miejsce. Są też tacy, którzy trafili tam, tego dnia, całkowicie przypadkiem….
… ponoć nawet zagwarantowano pewnej damie prywatną, gustowną kanapę.
Zasady warte odświeżania:
? każdy gracz ma obowiązek współtworzenia materiałów do gry swoją postacią oraz pilnowania dopilnowania wszystkich innych przygotowań przed grą;
? lista postaci celowo jest tajna;
? przedstawiciele Rodziny posiadają dostęp (na dysku Google) do informacji o Rodzinie Krakowa;
? w grze „biorą” udział wszyscy przebywający w miejscu odbywania się odsłony, na jednym z trzech poziomów „dostępu”: gracz (wstążka na ręce, pełny udział w grze), ofiara (czerwona wstążka na piersi, aktywny, częściowy udział w grze), tło (inne osoby w lokalu, ograniczamy zaczepianie ich);
? gra zaczyna się o godzinie punkt 19:00, bez formalnego poinformowania graczy o rozpoczęciu;
? nie ma formalnej składki za udział w grze – na barze jednak będzie skarbonka Larpowni, zachęcamy do wrzucenia symbolicznej „złotówki” na cele marketingowe stowarzyszenia;
? punkty doświadczenia za dramę przydzielane są w pełnym wymiarze tylko tym graczom, którzy napiszą po odsłonie raport;
? poprawną, ostrożną nomenklaturą są słowa: Rodzina, spokrewniony, sługa, pracownik; nie zaś: wampir, ghoul etc.;
? każdy gracz winien przygotować sobie wstążkę w kolorze bezpieczeństwa (zieloną, żółtą lub czerwoną) na nadgarstku, w widoczny sposób – jest to oznaczenie, które przekazuje również współgraczom informację, że jest się w grze!