Magia stanowi essentiae świata. Niczym krew, wypełnia zakątki ciała otaczającej nas rzeczywistości. Pragnąc poznać towarzysza swego, należy spojrzeć w głąb jego duszy, by sprawdzić, jakie żywioły dominują w sercu. Podejmując ważne decyzje, mądry człek zapozna się z układem gwiazd i odczyta z nich siłę, którą powinien się kierować. Ten, kto potrafi myśleć, z pomocą magii nie zginie. Jedynie głupcy, nadto ufni w swe ciało i mechanizmy tworzone ze szczątków metalu, zginą bez trudu, ponieważ stracili sprzed oczu prawdziwą Moc rządzącą wszechświatem. Magia jest wszystkim i należy się jej uwielbienie.
Z Przemyśleń nad istotą,
pióra Marceliusa Kosse
Autor: Astela
Nadzór fabularny: Pluszak
Gdzie: Zielony Kontrabas, ul. Miodowa
Kiedy: 24.04.13r., godzina: 17:00
Klimat: świat po upadku, polityka, magia, technologia, władza
Liczba miejsc: 12
Zapisy: larpypisanewszafie@gmail.com
Moc pewnego dnia zniknęła. Ludzie budzili się, by odkryć, że świat w ciągu nocy zmienił się nie do poznania. To, co niegdyś było proste i naturalne, teraz było trudne lub niemożliwe do wykonania. Zapytani o wyjaśnienie takiego stanu rzeczy magowie, kręcili bezradnie głowami. To nie uspokoiło tłumu, żądającego powrotu tego, co utracono. Wielu uczonych zginęło z rąk oszalałych ludzi, zagubionych w nowym świecie. Ktoś musiał być winny, ale sprawca nie objawił się, potęgując falę nienawiści.
Rozpoczęły się zamieszki. Wojsko próbowało je powstrzymać, jednak nadaremnie ? pozbawione magii, nie miało tarcz siłowych ani pałek naładowanych słabymi piorunami. Władcy spoglądali z okien swoich zamków, wystraszeni równie mocno, jak ich poddani.
Kto był winny?
Na to pytanie odpowiadała cisza. Świat pogrążył się w chaosie, z którego wyprowadziło go jedno państwo. Sindor.
Ostoja tego, co miało pozostać utracone. Jedyny kraj, gdzie nadal istniała Moc. Nie była ona jednak przeznaczona dla ludu: władca Sindoru zużył olbrzymie jej zapasy na wojnę przeciwko sąsiadującym państwom ? i wygrał ją, czyniąc z nich swoich wasali. Nie poprzestał na tym. Triumfalny pochód armii szedł coraz dalej, zaś kartografowie uzupełniali mapy o nowe, przyłączone tereny.
Sindor ze zwykłego państwa przerodził się w Imperium Sindoru. Nieliczni z jego wasali otrzymali prawo do rozwoju technologii ? dziedziny nauki, która zastąpiła magię. Niegdyś krytykowana, teraz była jedyną dostępną ścieżką rozwoju. Ludzie musieli zmienić swoje myślenie i przyzwyczaić się do mechanizmów używanych w codziennym życiu ? jednak gdzieś na dnie serc nadal tliła się tęsknota za Mocą. Spoglądali wtedy w stronę pałacu cesarskiego, gdzie na tronie zasiadał Obdarzony Łaską, ich władca, odradzający się w każdym pokoleniu na nowo, by prowadzić lud. Jedyny człowiek, który zdołał zatrzymać magię na ziemi.
***
Wojna została przegrana ? a właściwie zakończona w zarodku. Walki przygraniczne szybko uzmysłowiły władcy, że nie może mierzyć się z Imperium Sindoru. Wysłał stosowne noty dyplomatyczne do Cesarza Talarisa, a po wymianie uprzejmości, wyruszył wraz z żoną i córką do państwa, którego wasalem miał się stać.
Poinformowano go w liście, że został zaproszony na ceremonię uzyskiwania Mocy, co miało być wielkim zaszczytem. Nie był tego pewien.
Jego kraj rozwinął się technologicznie, przewyższając pod tym względem wielu. Czemu miał oglądać przestarzały rytuał, który przypominałby mu o tym, co niegdyś ludzkość utraciła? Może miała być to alegoria do sytuacji jego państwa, Naurei?
***
Służąca pomogła Kapłance włożyć suknię. Całość została przeszyta tak, aby nie opinała zbyt mocno talii ? brzuch stawał się coraz większy. Niedługo miał nadejść dzień rozwiązania. Ciąża wywołała niesamowity gniew Cesarza, a jego nadworni magowie na zmianę czuwali w komnatach Kapłanki. Nigdy, ale to nigdy w historii nie zdarzyło się, aby uświęcona kobieta, będąca amforą magii, zaszła w ciążę. Niepokoiło to wszystkich.
Służąca zastanawiała się, czy Błogosławiona zdoła urodzić dziecko, nim zostanie poddana rytuałowi oczyszczenia z Mocy. Żadna z poprzednich kapłanek nie przeżyła tej ceremonii. Nic z resztą dziwnego ? w jej trakcie wycina się serce i wyciska z niego esencję do sakralnego kielicha.
Kapłanka powinna też wyznaczyć swojego następcę. Nie można było pozwolić, aby Imperium Sindoru pozostało bez Błogosławionej ? w przeciwnym wypadku zniknie ze świata ostatnia iskierka magii. Służąca uważnie przyjrzała się twarzy swojej Pani. Wyglądała na spokojną, acz nieco nieobecną; najprawdopodobniej doświadczała kolejnej wizji. Wszystkie dotychczasowe kapłanki miały dar jasnowidzenia. Posiadały serca wypełnione Mocą i to ona zsyłała im obrazy przyszłości.
Rytuał oczyszczenia z Mocy zbliżał się z każdym dniem. Wkrótce świta Kapłanki odprowadzi ją na ostatnią ceremonię, a potem odejdzie z dworu, by rozpowiadać o mądrości Błogosławionej i rozpocząć własne życie wśród ludu.
Larp planowo został podzielony na dwie części: pierwsza dotyczyć będzie wieczornego spotkania Cesarza z jego przyszłym wasalem, natomiast druga odbędzie się fabularnie dnia następnego, podczas ceremonii pozyskania magii.