W cieniu Drakenhofu IV

Bez nazwy-1

Wiosna w Sylvanii potrafi być naprawdę piękna, jeżeli trzymamy się z dala od tych wszystkich nieprzyjemnych miejsc. Gorzej, że naprawdę trudno ich uniknąć. Zarazem z przykrością muszę przyznać, że kiedy w tej okolicy zapada zmrok, niezależnie od pory roku okolica staje się naprawdę upiorna. Więcej wtedy umarłych na traktach, niż podróżnych – a tych próżno pytać o zdanie.

– przy piwie w karczmie w Waldenhof

Autor: Samalai
Gdzie:
 Pub Lokum, ul. Pijarska 5
Kiedy: 17 listopada, 19:00
Realia:
Warhammer Fantasy Role Play
(Inspirowane Grą o Tron oraz odrobinę Wiedźminem)
Klimat:
intrygi dworskie, polityka, tajemnica
Miejsce akcji: Sylvania, zamek von Waldenów
Mechanika: DKWDDK
Zapisy: samalai@larpownia.pl

Grupa na facebooku

Zapowiedź
Bitwa rozgorzała w miejscowości Swartzhafen. Po krótkiej wymianie zdań między baronetem von Trautzenów, a von Swartzhafem, okazało się, że jeden z lenników tego ostatniego jest zdrajcą; szybko przyłączył się do rycerstwa agresorów. Dowódcy wydali rozkaz do ataku.

Rycerstwo von Trautzenów ruszyło powoli, a ich kusznicy – w liczbie czterdziestu – rozpoczęli ostrzał niewielkiej grupy jeźdźców Swartzhafów; ci jednak nie okazali się wrogom dłużni, bowiem sami byli wyposażeni w kusze, z których wypalili w stronę wrogiego baroneta. Sam Franz wystrzelił ze swojej krucicy. Wyglądało na to, że początkowy plan obrońców sprawdzał się w bitwie. Jeden bełt oraz pocisk z pistoletu trafił von Trautzena, ciężko go raniąc, jednakże stojący obok rycerz uchronił go przed większymi ranami. Z drugiej strony, kusznicy przerzedzili rycerstwo von Swartzhafów.

Całej sytuacji bezczynnie przyglądało się rycerstwo Urlyka, kilkukrotnie mówiąc do siebie, że większym honorem jest zmierzyć się wrogiem twarzą w twarz.

Po tej części starcia straty agresorów równe były dwóm rycerzom, natomiast obrońcy stracili ich aż sześciu. Nie wszyscy zginęli, jednakże ich rany uniemożliwiały dalszy udział w walce. Baronet von Swartzhaf planował zewrzeć klin, jednak widząc strach na twarzach ocalałych rycerzy, wycofał swój oddział do umocnionego dworku. Schroniła się tam też Emma, siostra Franza.

Sytuacja wyglądała na z góry przesądzoną, jednakże morale baroneta von Swartzhafów poprawiły się, kiedy okazało się, że wśród atakujących nie widać już zaprzysiężonego wroga. Dowodzenie przejął wasal von Tratuzenów, niejaki von Wulfherd: rozkazał on zająć pozycję kusznikom wokół włości wroga, a tymczasem rycerstwo wysłał, aby nawoływało ludność miasteczka do zaakceptowania nowego suwerena.

Walka o dwór trwała niemal trzy godziny, a obie strony zużyły w jej trakcie wiele amunicji. Nowy dowódca wojsk agresorów okazał się cierpliwy. Kiedy ostatecznie obrońcy dworu poddali się, bez większych trudności udało się sforsować drzwi.

Co ciekawe, nie odnaleziono wśród poległych Franza ani też jego siostry.

Informacje

Najbliższa odsłona – z powodu sesji – ma mieć bardziej luźny charakter i nie posuwać fabuły do przodu – wiele osób odwołało swoje przyjście z powodu natłoku obowiązków.

Bardzo proszę jeszcze raz o przeczytanie zasad DKWDDK i przestrzegania ich, by nie doszło do takich sytuacji, jak na ostatniej odsłonie. Warto również przeczytać artykuł Chlora na temat etykiety larpowej.

Wprowadzono też sporo zmian:
ekonomia
wojsko
cennik

Przypominam również, że deklaracje składamy na dramie oraz przez kilka dni (góra tydzień) po niej.
Deklaracje w późniejszym terminie nie będą przyjmowane – chyba, że w wyjątkowych sytuacjach.

Chcesz dołączyć?

Do dramy można dołączyć w każdym momencie, wystarczy wysłać swoje zgłoszenie na adres mailowy: samalai@larpownia.pl. Zasady tworzenia postaci są opisane tutaj.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *