Shadows of Cracow: Wprowadzenie

Stare legendy mówią, że najsilniejszym duchowo miejscem w Krakowie był niegdyś Święty Gaj, gdzie czczono starego, pogańskiego boga. Wieki temu wycięto go z nieznanego chyba już nikomu powodu, by wybudować na nim kopiec, być może miejsce spoczynku samego Kraka. Strzeżony przez setki lat przez starych mędrców, rzucał cień na kolejne pokolenia starego miasta.

Wprowadzenie:
Minęły wieki, a poszczególne dzieje skryły się wśród tajemnic. Władcy zmieniali się: dominacja wampirów ustąpiła na rzecz magów, by dzisiaj oddać Kraków wilkołakom. Lud jednak obserwował tę niezwykłą ziemię od samego początku. Któż inny mógłby przecież doglądać świętych loci i strzec równowagi między tym, co materialne oraz duchowe? Nigdy wcześniej jednak nie trzymał w swoich szponiastych łapach berła, pozwalającego decydować o Krakowie.

Nastała epoka Uratha.

Zaraz po II Wojnie Światowej okazało się, że wilkołaki mogą swobodnie przejąć kontrolę nad tymi terenami. Dawni władcy zniknęli, rozpędzeni jako elita intelektualna oraz Żydzi (należący do kabały) przez III Rzeszę. W mieście pozostała rzekomo tylko garstka magów, nazywających samych siebie Acanthusami. Kiedy od starych kamienic odbijał się echem skowyt, ogłaszający dominację Kościanych Cieni, nie dało się usłyszeć żadnego głosu sprzeciwu. Wataha, będąca potomkami Uratha od wieków doglądających Krakowa, od teraz miała zamiar zaciekle bronić ziemi, która w ich odczuciu powinna się im należeć od dawna.

Terytorium miejskich wilkołaków okazało się zbyt wielkie, tak samo jak ich ambicja. Budowa Nowej Huty (1949-1990) stała się pierwszym przełomem. Watahy mieszkające w wysiedlanych wioskach, mających stać się nową dzielnicą, utrzymały swoje dominium. Zaczęły też stanowić poważną siłę w obrębie miasta należącego do dumnych Kościanych Cieni. Dzisiaj są to, przede wszystkim, Władający Żelazem. Nie stanowi to jednak reguły. Dalsze zmiany przyniósł upadek komunizmu (1989), otworzenie się Polski na Zachód, napływ nowej ludności do miasta jak i urbanizacja społeczeństwa. Kolejne loci były wytrącane z rąk jednych wilkołaków do drugich, by w końcu cały Kraków stał się mozaiką konkurujących ze sobą watah.

Choć Lud unikał ofiar wśród swoich, w końcu coś pękło: strażnicy światów nie byli już w stanie wypełniać swoich obowiązków. Coraz więcej duchów przenikała do świata materialnego, stare Rany otwierały się ponownie, Uratha traciły poszczególne loci, a niektórzy z nich, szczególnie młodzi, zaczęli znikać bez śladu. Kraków stawał się coraz słabszy, a tutejsze wilkołaki miały zapłacić za swoją żądzę oraz głupotę. Minęło jednak zbyt dużo czasu, nim oślepieni swoją dumą starsi zauważyli, co się dzieje.

Nastał rok 2012. Minęły niemal dwadzieścia trzy lata przepychanek…

Przez ostatni rok tutejsi Cahalithowie przepowiadali, że nadszedł czas, kiedy wielu wilczej krwi przejdzie swoją Pierwszą Przemianę. Nikt jednak nie został odnaleziony przez tutejszych Uratha. Stary i dumny alfa Kościanych Cieni, Eugeniusz Karwowski, znany również jako Siwy Cerber, opamiętał się i zaproponował wszystkim z Ludu spotkanie i rozejm. Wiedział, że tylko zjednoczenie się może pomóc opanować pogarszającą się z dnia na dzień sytuację. Pojawił się ktoś obcy, kto dostrzegł słabość krakowskich wilkołaków.

Dalszy los tutejszych Uratha będzie już zależał od Was.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *