LARP „Kamienica”
Słońce powoli zachodziło, a wieczór przeradzał się w noc. Na niebie zaczynały jaśnieć gwiazdy, a księżyc świecił krwawo. Piwnice starej kamienicy, wilgotne i zatęchłe, zaczęły rozbrzmiewać dziwnym skrzypieniem.
(…) Staruszek dobiegający już osiemdziesiątki schodził po schodach. Mimo wieku słuch jeszcze go nie zawodził, choć zaczynał wierzyć w omamy wzrokowe. A teraz widział starą, gotycką trumnę wmurowaną w ścianę. Wieko lekko się uchyliło.