W cieniu Drakenhofu IX: Czas Żelaza

Przejdź do W cieniu Drakenhofu IX: Czas Żelaza

Pomyśleć, że taka mała kraina jaką jest Sylvania może pomieścić aż tylu możnowładców. Baronowa Waldenów, Królowa Stiru, Lektor Sigmara, Baronowa Carsteinów… w głowie mi się od tego kręci. Starowiercy biją Sigmarytów i na odwrót, a uczciwy człowiek nie wie czy rozsądnym jest wychylanie nosa z domu. Wiesz co jest najgorsze? Pogłowie. Chciałbym wiedzieć komu mam teraz zapłacić za spokój i bezpieczeństwo.

W cieniu Drakenhofu VIII: Młot i Kły

Przejdź do W cieniu Drakenhofu VIII: Młot i Kły

…i był Śnieżny Wilk, co przemierzał lasy w stadzie z Boginią Wilczycą. Przybysze nazwali go Urlyk. Patrzył na nich Nocny Kruk, którego Ci nazwali Morrem. Miał on trzecie oko i zawsze widział prawdę. Drapieżcy polowali na Króla Jelenia, Taala i Opiekunkę Łanię, zwaną Rhyą. Jest jeszcze Srebrzysta Orlica o ostrych pazurach, zwana przez ludzi z zachodu Myrmidią, która to kochała walkę w niebiosach. Wszyscy oni są w naszej wierze. Tylko Sigmar przyszedł później, jako śmiertelny człowiek.

Gong Togashiego

Przejdź do Gong Togashiego

Stara mniszka, niosąca tylko wędrowny kij oraz żebraczą miseczkę, wolnymi krokami wkroczyła do wioski Roushoumura. Zatrzymała się na niewielkim wzgórzu, na którym stała kapliczka Fortun oraz dorodna sosna, po czym zmrużyła oczy, oślepiona światłem Amaterasu. Mimo zimnego wiatru i stóp mokrych od porannego szronu, uśmiechnęła się. Dzisiejszego dnia klasztory zostały otwarte dla pielgrzymów, ale też i mnichom pozwolono swobodnie poruszać się po okolicznych ziemiach klanu Smoka.

W cieniu Drakenhofu VII: Władcy Stiru

Przejdź do W cieniu Drakenhofu VII: Władcy Stiru

– Szlag by to! Znów ukryli się w lesie. Jazda, zaraz ich dogonimy! Mam już dość tego przeraźliwego deszczu padającego nam na karki.
– Panie Henrich, ale ponoć w tych lasach grasują zwierzoludzie. Zresztą, te bandy Eglinga to czarcie nasienie, biją się po lasach jak demony! I jeszcze te całe ylfy. Każdy się z tego śmiał, ale przecież teraz na dworze pałęta się jeden. Nie chciałbym być ustrzelony przez wąskodupca…
– Milcz, psi synu. Dopadnę tego banitę, jakom Sędzia Sylvanii! Jazda!

W cieniu Drakenhofu VI: Więzy Krwi

Przejdź do W cieniu Drakenhofu VI: Więzy Krwi

Słyszałeś Vareg? Ta piękna dziewczyna, co przyjechała tutaj chyba z Estalii, wiesz, kuzynka Kesslerów, kojarzysz ją? Ta, co pod zbrojną eskortą prowadzono ją do miasta z kilka tygodni temu. Wiesz, wtedy kiedy niemal całe rycerstwo pojechało na zachód, na ziemie von Trautzenów. No to wyobraź sobie, że bierze ślub z wampirem. W świątyni Sigmarowej! Jeszcze za błogosławieństwem baronessy. Wyobrażasz sobie? Tej szlachcie to się zupełnie we łbach poprzewracało…

W cieniu Drakenhofu V: Zima Wilków

Przejdź do W cieniu Drakenhofu V: Zima Wilków

Wiosna w Sylvanii potrafi być naprawdę piękna, jeżeli trzymamy się z dala od tych wszystkich nieprzyjemnych miejsc. Gorzej, że naprawdę trudno ich uniknąć. Zarazem z przykrością muszę przyznać, że kiedy w tej okolicy zapada zmrok, niezależnie od pory roku okolica staje się naprawdę upiorna. Więcej wtedy umarłych na traktach, niż podróżnych ? a tych próżno pytać o zdanie.

Szykują się zmiany!

Przejdź do Szykują się zmiany!

Pragniemy pochwalić się tym, że nasza ekipa powiększyła się o dwie osoby. Anna „An-Nah” Łagan oraz Wiktor „Bodvar” Łyżwa zasilili grono redakcyjne Larpowni. W najbliższym czasie planujemy jeszcze bardziej powiększyć naszą ekipę! Ponadto zostaliśmy współorganizatorami konwentu Fort, któremu przez ostatnie …

Kochanica

Przejdź do Kochanica

„Kobietą jestem ponad miarę swoich czasów,
nie bawią mnie umizgi bladych lowelasów,
ich miękkich palców dotyk budzi obrzydzenie,
już wolę łowić zające i jelenie,
ze wstydu potem ten i ów,
rzekł o mnie niewyżyta niemra,
i pod batogiem nago biegł.
po śniegu, dookoła Kremla.”