Miasto zamieniło się w wielki targ. Dawno już Waldenhof nie widział takich tłumów. Widać było, że mimo ciągłych niepokojów, sporów i walk miedzy tutejszą szlachtą, Sylvania zakwitła jeszcze intensywniej – wszyscy zwracają uwagę, że rządy zarówno Sophie, jak i Beatrix okazały się dla kraju niezwykle owocne. Jak długo będzie trwała owa dobra passa?
Autor: Michał „Samalai” Ladra, Rafał „Avatar” Szydlik
Gdzie: Select, Wilhelma Feldmana 4/1a
Kiedy: 28 września, 19:00
Realia: Warhammer Fantasy Role Play (Inspirowane Grą o Tron oraz odrobinę Wiedźminem)
Klimat: intrygi dworskie, polityka, tajemnica
Miejsce akcji: Karczma „Wakabunda”
Mechanika: DKWDDK
Zapisy: drakenhof@larpownia.pl
Grupa na facebooku
Wydarzenie na facebooku
Zapowiedź:
Festiwal Kultury Krasnoludzkiej trwał na całego. Okolice rynku zapełniły się ludźmi, tawerny pękały w szwach, a stragany były wypełnione towarami: szczególnie wszelakiej maści piwami, miodem, gorzałką, mięsiwem i grzybami. Oczywiście, nie zabrakło też bardziej tradycyjnych towarów, charakterystycznych dla handlu w Sylvanii: owoce leśne, ser kozi i owczy, wełna i len, zarówno w postaci surowej, tkanin, jak i gotowego, często bogato zdobionego odzienia; jaja kurze i drób, warzywa, jak i długie wiązki kiełbasy i przede wszystkim: czosnku. Do Waldenhofu przybyło wielu ludzi z innych miasteczek i wsi, a wśród prostaczków kręciło się również rycerstwo i ich żołnierze, odziani w kolorowe tabardy, zawierające herby wielkich rodów.
Zima była już za nami. Tym razem była lekka, także niewiele zapasów ubyło z spiżarni. Po ostatniej zawiei, która przecież przyszła latem, ludzie być może nie przetrwaliby silniejszych mrozów. Łagodne śniegi wszędzie uznano za dobry omen. Wyznawcy Starej Wiary mówili, że to łaska Wilczycy, którą obdarowała swoich wyznawców w nagrodę za wzmocnienie swojego kultu, Sigmarici głosili zaś, że to nagroda za zakończenie wojny domowej i ponowne zjednoczenie Sylvanii jako Imperialnej prowincji.
Sytuacja rodów ugruntowała się. Waldeni, chociaż reprezentowani przez niezamężną i bezdzietną baronową wciąż byli niepodważalnymi władcami kraju, posiadającymi wiernych wasali, gotowych w każdej chwili oddać za nią życie. Czy jednak wśród cieni nie czają się zdrajcy? Ród Fennwartów upadł, choć młody Kristoff wciąż pozostawał w radzie, a dziedzice von Tiera mocno urośli w siłę, przejmując w swoje ręce zarządzanie miastem. Niesamowicie wzrośli w siłę za to Ossenbachowie, którzy sprzymierzając się z Swartzhafami, zdobyli kontrolę nad pokaźną częścią Sylvanii. Kasslerowie mimo poprowadzenia wojsk na stolicę, ostatecznie ugruntowali swoją twardą pozycję jednego z najsilniejszych rodów krainy.
Tymczasem, kiedy zapadł już późny wieczór, spora sala w karczmie „Wakabunda” została udostępniona dla arystokracji Waldenhofu. Gdzieś za oknem było słychać krasnoludzkie jodłowanie artystów z Zhufbaru, oraz śpiewy upitych ludzi. Tymczasem w atmosferze świątecznej i podniosłej, możni jak zwykle skupili się na swoich sprawach, mniej lub bardziej poważnych. Szczególnie, że każdemu zima przyniosła nie tylko niezwykłe plotki, jak i pewne niepokojące zdarzenia…
Chcesz zagrać?
Do dramy można dołączyć w każdym momencie, wystarczy wysłać swoje zgłoszenie na adres mailowy: drakenhof@larpownia.pl. Zasady tworzenia postaci są opisane tutaj.