Chimera: Chaos
roku 2034 skończył się znany świat. Prosperujące dominium Ludzkości zostało najechane i prawie całkowicie zniszczone przez istoty, o których zapomniano. Istoty, których istnieniu dawno już zaprzeczyła nauka.
Przez Demony.
roku 2034 skończył się znany świat. Prosperujące dominium Ludzkości zostało najechane i prawie całkowicie zniszczone przez istoty, o których zapomniano. Istoty, których istnieniu dawno już zaprzeczyła nauka.
Przez Demony.
Po niespodziewanych i tragicznych wydarzeniach w Krakowie nastał czas niepewnego porozumienia. Dwa wrogie mocarstwa odłożyły spory, by w pokoju budować wspólną przyszłość między ludźmi i mutantami. Jednak na delikatnym porozumieniu niczym cień kładą się blizny z przeszłości. Czy i tym razem X-Meni zwyciężą z losem?
Wzgórze Nagga to miejsce, na którym tradycyjnie ma się odbyć Wiec Królów. Harwyn Hoare dołączył do Utopionego Boga, by na wieczność ucztować wśród syren i morskich wód. Na Starą Wyk przybyło wielu kapitanów, pragnących przemówić do Żelaznych Ludzi. Któryś z nich zostanie wybrany, a na jego głowę zostanie włożona korona z drewna wyrzuconego przez morskie fale, by do końca żywota władał Wyspami i Dorzeczem.
Erhardt von Rosswart niedługo przed swoją śmiercią stworzył Akt Lokacyjny, wzorowany na prawie Nuln. Wszystko wygląda na to, że rada miejska zamierza kontynuować jego dzieło. Ciekawe, co z tego wyniknie? Po wojnie domowej, która przetoczyła się przez Sylvanię, kraj wydaje się otwarty na wszelakie zmiany…
Zombielarpy powoli stają się chrzanowską tradycją. Tym razem czas na przygodę w nieco innej niż poprzednio konwencji.
Z zastępem nieumarłych przyjdzie się zmierzyć mężnym ludziom północy, którym śmierć jest niestraszna: Wikingom.
Pomyśleć, że taka mała kraina jaką jest Sylvania może pomieścić aż tylu możnowładców. Baronowa Waldenów, Królowa Stiru, Lektor Sigmara, Baronowa Carsteinów… w głowie mi się od tego kręci. Starowiercy biją Sigmarytów i na odwrót, a uczciwy człowiek nie wie czy rozsądnym jest wychylanie nosa z domu. Wiesz co jest najgorsze? Pogłowie. Chciałbym wiedzieć komu mam teraz zapłacić za spokój i bezpieczeństwo.
…i był Śnieżny Wilk, co przemierzał lasy w stadzie z Boginią Wilczycą. Przybysze nazwali go Urlyk. Patrzył na nich Nocny Kruk, którego Ci nazwali Morrem. Miał on trzecie oko i zawsze widział prawdę. Drapieżcy polowali na Króla Jelenia, Taala i Opiekunkę Łanię, zwaną Rhyą. Jest jeszcze Srebrzysta Orlica o ostrych pazurach, zwana przez ludzi z zachodu Myrmidią, która to kochała walkę w niebiosach. Wszyscy oni są w naszej wierze. Tylko Sigmar przyszedł później, jako śmiertelny człowiek.
Rok 2376. Po zakończeniu wojny z Dominium, w kwadrancie Alfa zapanował krótkotrwały pokój. Tuż na granicy trzech największych mocarstw kwadrantu w erę Warp wchodzi właśnie nowa rasa – Thevelinie. Do tej pory objęty ochroną teren, stał się właśnie potencjalnym zarzewiem nowego konfliktu.
Słoneczny luty 1866 roku odkrył wreszcie skalistą ziemię spod brzemienia długiej i srogiej zimy. Z gór spływają roztopy, zaś w górę pną się pionierzy, którzy wyruszyli na nowo ustalony szlak Bozemana, wiodący od drogi Oregońskiej wprost do prosperującego Virginia City!
Nowo utworzony stan Montana wydaje potężne pieniądze, aby rozpocząć wydobycie w górach Bighorn. Chociaż tereny te formalnie jeszcze nie należy do stanu, to według zapewnień delegatów, w świetle ostatnich wydarzeń jest to tylko kwestią miesięcy. Cztery forty, stojące na szlaku wraz z pełną sukcesów kampanią prowadzoną przez Generała Patricka Edwarda Connora, zapewniają doskonałe bezpieczeństwo podróżnikom.
Stara mniszka, niosąca tylko wędrowny kij oraz żebraczą miseczkę, wolnymi krokami wkroczyła do wioski Roushoumura. Zatrzymała się na niewielkim wzgórzu, na którym stała kapliczka Fortun oraz dorodna sosna, po czym zmrużyła oczy, oślepiona światłem Amaterasu. Mimo zimnego wiatru i stóp mokrych od porannego szronu, uśmiechnęła się. Dzisiejszego dnia klasztory zostały otwarte dla pielgrzymów, ale też i mnichom pozwolono swobodnie poruszać się po okolicznych ziemiach klanu Smoka.